Od wczoraj Polacy na Facebooku i Instagramie czyli w bardzo popularnych internetowych serwisach firmy Meta mają możliwość wyboru między płaceniem za korzystanie z serwisu bez reklam, a oglądaniem reklam. Opcja ta została wprowadzona przez Facebooka i Instagrama w odpowiedzi na wycelowane w te usługi przepisy Unii Europejskiej dotyczące zbierania danych na potrzeby reklam. Chodzi o tzw. profilowanie użytkowników, czyli dobieranie im reklam, którymi potencjalnie mogą być zainteresowani. Oczywiście takie profilowanie może być prowadzone lepiej lub gorzej, a dostosowanie reklam może sprawiać, że nie tylko widzimy reklamy interesujących nas produktów, ale także kierowane są one dla nas bardziej przekonywującym językiem.
Zgodnie z widocznymi dla użytkowników ofertami firmy Meta, miesięczna opłata za korzystanie z Facebooka i Instagrama bez reklam wynosi 9,99 (dziś) lub około 12 euro(wczoraj). Początkowa subskrypcja obejmuje wszystkie połączone konta użytkownika i jest ważna do 1 marca 2024 roku 1.
Nowa opcja wyboru między płaceniem a oglądaniem reklam jest wynikiem zmieniającego się prawa Unii Europejskiej, m.in. wprowadzenia obostrzeń dotyczących zbierania danych na potrzeby reklam czy wejścia w życie aktu o usługach cyfrowych (DSA) i aktu o rynkach cyfrowych (DMA) 23.
Czy to oznacza, że Facebook rzeczywiście będzie mniej śledził moje dane i strony które odwiedzam? Będę mniej profilowany?
Nowa opcja wyboru między płaceniem za subskrypcję, a oglądaniem reklam jest wynikiem zmieniającego się prawa Unii Europejskiej, m.in. wprowadzenia obostrzeń dotyczących zbierania danych na potrzeby reklam czy wejścia w życie aktu o usługach cyfrowych (DSA) i aktu o rynkach cyfrowych (DMA) 123. Przepisy te stopniowo ograniczają możliwość śledzenia użytkowników w internecie bez ich zgody, taką zgodą jest wybór – reklama czy płatna subskrypcja.
Wprowadzenie nowej opcji wyboru nie oznacza jednak aż tak jednoznacznie, że Facebook akurat od dziś będzie mniej śledził Twoje dane. Jednakże, w ramach nowych przepisów, Facebook musi udostępnić użytkownikom więcej informacji na temat sposobu, w jaki gromadzi i wykorzystuje ich dane 1.
Jeśli chcesz ograniczyć śledzenie swoich danych przez Facebooka, możesz dostosować swoje ustawienia prywatności. W Centrum ochrony prywatności znajdziesz informacje na temat zarządzania swoimi danymi, w tym o tym, jakie informacje są widoczne dla innych użytkowników, jakie dane są wykorzystywane do personalizacji reklam i jakie narzędzia są dostępne do zarządzania danymi 12.
Pamiętacie Państwo jak po zalogowaniu się na FB była informacja „że to jest i już zawsze będzie darmowe” ?
Wychodzi na to, że autorzy serwisu nie byli w stanie dotrzymać danego słowa, po tym jak zostali przyciśnięci przez Unię Europejską. Łatwo sobie wyobrazić że żadna z telewizji które dziś są dostępne bez opłat, gdyby nagle wprowadzono zakaz emisji reklam – też nie byłaby w stanie udostępniać swoich programów za darmo.
Analogicznie kiedyś w trakcie przesłuchania Marka Zuckenberga w Kongresie USA, jeden z Senatorów (starszy już wiekiem) zapytał CEO Facebooka w szerszym kontekście, o to jak to jest możliwe, że użytkownicy nie płacą za usługę jaką im Facebook świadczy?
CEO Facebooka odpowiedział „Mr. Senator… we run ads.”
Pytanie więc na ile czujemy się dziś zagrożeni i na ile cenimy swoją prywatność – w zakresie reklamowym. Są tacy którym nie przeszkadza, że reklamy są i będą pod nich dostosowywane, inni nie chcą dostarczać o sobie korporacjom – choćby zanonimizowanych danych na temat swoich zainteresowań. Nikt przecież w siedzibie Facebooka nie jest osobiście zainteresowany tym, że sympatyczny Marcin Kowalski – student medycyny z Wrocławia lubi kupować gadżety erotyczne, a jego małżonka po cichu skupuje książki na temat medycyny naturalnej – mimo że to może w końcu doprowadzić do ich rozwodu. Jednak ma to znaczenie dla reklamodawców Faceooka, którzy wykupują reklamy w tym serwisie. Jeżeli więc Marcin otwierając laptopa na zajęciach i włączając na chwilę Facebooka chce mieć pewność, że nie wyświetli mu się reklama pejczy, a jego małżonka nie chce żeby mąż codziennie denerwował się reklamami leczniczych ziół siostry Anastazji, to wykupienie takiej subskrypcji ma pewien sens.