Już od kilku miesięcy w środowisku prawniczym zainteresowanym tematem influencer marketing krążyły informacje, iż Prezes UOKiK planuje rozwiązać jakże nabrzmiały problem nieoznaczania lub wadliwego oznaczania reklam przez influencerów. Miało się to stać za pośrednictwem tzw. soft law, a więc wytycznych (poradnika) w zakresie oznaczania reklam przez influencerów, które to wskazują, jakie kryteria przyjmie Prezes UOKiK przy ewentualnej ocenie działań influencerów. Rekomendacje Prezesa UOKiK zostały niedawno opublikowane, więc w niniejszym artykule skupiamy się na omówieniu najbardziej zasadniczych ich kwestii.
Tematykę tą podejmowaliśmy już na blogu prawniczym Kancelarii Kłodziński, lecz jeszcze przed publikacją właściwych wytycznych. Odsyłamy zatem najpierw do poprzedniego artykułu, w którym to opisujemy także systematykę przepisów oraz warunki odpowiedzialności influencera za naruszenie przepisów dotyczących oznaczania reklam, a więc tzw. kryptoreklamy: Influencer a prawo – jak działać legalnie i nie narażać się kontrolę UOKIK? Poradnik dla influencerów
W poprzednim wpisie na blogu mogliśmy jednak ledwie przewidywać, co Prezes UOKiK uzna za zasadne, a co nie. Wszak przepisy o kryptoreklamie są tak pojemne, że w jej definicji można byłoby zmieścić wiele. Niedawno opublikowane rekomendacje jednak rozwiewają niejasności i są niewątpliwie ważnym argumentem zarówno dla influencera, jak i Prezesa UOKiK w przypadku ewentualnego sporu – wszak obie strony mogą powołać się na ich treść odpowiednio broniąc skuteczności oznaczenia reklamy, bądź też ją podważając.
Rekomendacje Prezesa UOKiK – informacje ogólne
Rekomendacje zostały opublikowane w październiku 2022 roku i w przystępny oraz klarowny sposób przedstawiają zalecenia dla influencerów, którzy podejmują komercyjne współprace z rozmaitymi markami celem zareklamowania ich produktów lub usług. Brak wyraźnego oznaczenia takiej współpracy lub oznaczenie jej w wadliwy sposób może zostać potraktowane przez Prezesa UOKiK jako czyn nieuczciwej konkurencji lub też nieuczciwa praktyka rynkowa, co dla influencera może wiązać się m.in. z olbrzymią karą finansową (do 10% obrotu osiągniętego przez niego w roku obrotowym poprzedzającym rok, w którym zapadła decyzja).
Rekomendacje Prezesa UOKiK składają się w sumie z 31 stron bardzo przystępnego tekstu, przepełnione są obrazkami i są maksymalnie uproszczone tak, aby każdy, także zupełny laik prawny, był w stanie zrozumieć, jakie są obowiązki influencera.
Definicje, które nie wynikają wprost z ustawy
Jak pisaliśmy w naszym pierwszym wpisie na temat oznaczania reklam, wiele pojęć z zakresu influencer marketingu nie posiada swojej legalnej definicji. Na samym początku zatem Prezes UOKiK opracował zbiór prostych definicji, które określają dane pojęcia. Mowa tutaj o zagadnieniach takich jak: influencer, media społecznościowe, reklama, agencja reklamowa, reklamodawcy oraz obserwatorzy.
Niecelowym byłoby w tym miejscu przytaczać wszystkie te definicje – zainteresowanych odesłać możemy bezpośrednio do Rekomendacji, lecz należy wskazać te najistotniejsze, a więc influencera oraz reklamę.
Influencer – (od ang. influence – wpływ) – twórca aktywnie prowadzący swoje media społecznościowe, komunikujący się ze swoimi obserwatorami. Poprzez swoje publikacje może wpływać na ich opinie, decyzje, czy zachowania. Influencer jest przedsiębiorcą, jeśli ze swojej aktywności internetowej czerpie korzyści materialne (nie tylko finansowe) i jednocześnie prowadzi zorganizowaną działalność gospodarczą we własnym imieniu i w sposób ciągły (por. art. 3 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców). Dotyczy to także sytuacji, gdy influencer nie zarejestrował działalności gospodarczej.
Reklama – przekaz handlowy zmierzający do promocji sprzedaży lub odpłatnego korzystania z towarów lub usług. Reklamą jest też autopromocja, czyli reklama produktów lub usług własnych (por. art. 4 pkt 17 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji). Ponadto reklamą jest przekaz handlowy zmierzający do promowania marki.
Rekomendacje Prezesa UOKiK – współprace komercyjne
W kolejnej części Rekomendacji scharakteryzowane są współprace komercyjne, a więc ten element działalności influencerów, który jest bezpośrednim bodźcem zmuszającym ich do oznaczania reklam/współprac.
Prezes UOKiK podkreśla w tym fragmencie, iż współprace komercyjne mogą przybierać różną formę – zarówno pod względem formy zawarcia umowy, jak i wynagrodzenia, lecz każda informacja (reklama) publikowana przez influencera, która ma jakkolwiek komercyjny, a nie neutralny, charakter, powinna być jasno oznaczona. Treść przedstawiona w tej części pokrywa się z naszymi przewidywaniami z pierwszego wpisu, lecz także i w tym miejscu podkreślmy, na co należy wyraźnie zwracać uwagę.
Przede wszystkim zaznaczyć należy, iż każda współpraca komercyjna między reklamodawcą a influencerem jest formą umowy. Umowa ta jednak zawarta może być w dowolnej formie, a więc nie tylko „na papierze”, lecz także poprzez komunikator internetowy czy ustnie. W doktrynie prawa cywilnego wyróżnia się także umowy dorozumiane, a więc zawarte jedynie poprzez realizację zgodnego celu umowy w formie działania stron, lecz o takich Prezes UOKiK nie wspomina. Jakkolwiek wydaje się, że taka forma zawarcia umowy byłaby trudna do realizacji w praktyce handlowej między reklamodawcą a influencerem, tak należałoby przyjąć, iż w przypadku wątpliwości po stronie influencera, lepiej jest oznaczyć dane treści jako „współpraca komercyjna” niż nie.
Co tyczy się natomiast formy wynagrodzenia, podkreślić należy, iż dana współpraca mieć będzie charakter komercyjny nie tylko wtedy, gdy influencer otrzymuje za nią zapłatę pieniężną, ale jakąkolwiek korzyść materialną.
Co jednak istotne, Prezes UOKiK wskazuje, że nie każda korzyść materialna musi być oznaczana jako płatna współpraca – czasami wystarczy poinformować odbiorców, iż np. bilet do kina otrzymało się za darmo. Jeżeli zatem reklamodawca nie ingeruje w treści publikowane przez influencera (nie ma obowiązku na przykład pochwalenia kina), ani nie ponosi dodatkowych kosztów (np. wydatki na nocleg, afterparty itp.), to nie ma potrzeby oznaczania danych treści jako „współpraca komercyjna”. To samo tyczy się produktów otrzymanych „do testów”. Jeżeli producent przesyła – na przykład – strój sportowy dla influencera/ki fitness tylko do testów, to nie ma obowiązku oznaczania recenzji takiego stroju jako „współpraca komercyjna” – wystarczy poinformować, iż otrzymało się go za darmo.
Rekomendacje Prezesa UOKiK zawierają wiele przykładów (str. 9-11), które dość jasno obrazują sytuacje, kiedy to influencer zobowiązany jest do oznaczenia współpracy komercyjnej, poinformowania o uzyskaniu bezpłatnej korzyści materialnej, a kiedy nie trzeba podejmować żadnych dodatkowych działań.
Na koniec tej części warto wyartykułować dodatkowo tzw. „złotą zasadę”, którą kierować powinni się influencerzy. Jeżeli zatem twórca ma wątpliwości, czy powinien oznaczyć treści jako „współpracę komercyjną”, należy – „dla bezpieczeństwa” – po prostu oznaczyć.
Rekomendacje Prezesa UOKiK – autopromocja
Przez autopromocję należy rozumieć specyficzny sposób reklamy, albowiem reklamę marki, która należy do influencera. W tym zakresie także powstają pewne obowiązki oznaczania reklamy, lecz nie są one tak daleko posunięte jak w przypadku „tradycyjnej” współpracy komercyjnej – wszak w tym zakresie nie należy zanadto ingerować w wolność influencera-twórcy.
Rekomendacje Prezesa UOKiK zawierają definicję autopromocji i określają ją jako: „sytuacja, gdy influencer prowadzi działalność gospodarczą lub posiada udziały w przedsiębiorstwie, które zajmuje się produkcją (np. ubrań), świadczeniem usług (np. dietetycznych) czy inną działalnością (np. tworzeniem audio lub e-booków) i reklamuje to na swoich kanałach w mediach społecznościowych”.
Co do zasady zatem należy uznać, iż autopromocja, a więc reklama własnej marki, także wymaga oznaczenia. Jakakolwiek promocja własnej marki, która ma na celu jej popularyzację, zwiększenie sprzedaży czy zachęcenie konsumentów do kupna, wymaga oznaczenia jako autopromocja. Nie będzie wymagało jednak prezentowanie swoich produktów w sposób neutralny – na przykład poprzez po prostu noszenie ubrań produkowanych przez influencera i publikowanie w nich zdjęć w sieci (bez zachęcania do kupna!). Teza ta (nie wynika ona wprost z Rekomendacji, a umieszczona została w infografice na Instagramie UOKiK) jest jednak nieco kontrowersyjna – mimo wszystko jest to tzw. reklama pośrednia, która to w innym, „klasycznym”, przypadku oznaczenia wymaga. Na przykład jeżeli influencer zawrze umowę, z firmą Nike, iż będzie korzystał tylko z ich ubrań na filmie, należy oznaczyć go jako współpracę reklamową, ponieważ sama promocja marki poprzez eksponowanie jej przez influencera jest dla nich wymierną korzyścią reklamową, a influencer otrzymuje z tego tytułu korzyść materialną.
Gdy zatem influencer w ten sam sposób (promując markę swoją osobą poprzez eksponowanie jej na filmach) reklamuje pośrednio swoje ubrania, to koniec końców sam także odnosi korzyść materialną w postaci zwiększenia sprzedaży i skutecznej reklamy. W naszej ocenie to rozwiązanie jest nieco kontrowersyjne, ponieważ wprowadza pewną nierówność między przedsiębiorcami-reklamodawcami (reklamodawca zewnętrzny/influencer jako reklamodawca), lecz, z drugiej strony, odmienna interpretacja nakładałaby na influencerów de facto obowiązek oznaczania niemalże wszystkich treści, w których korzystają z własnych produktów jako „autopromocja”. To z kolei byłoby wręcz nadmierną ingerencją w ich prawa i wolności – nie mogliby swobodnie korzystać z produktów stworzonych przez samych siebie?
Jeżeli jednak influencer jedynie użycza swojego wizerunku do promocji cudzej marki (np. popularne ostatnio płatki firmowane wizerunkiem poszczególnych influencerów), to reklama takiego produktu jest niczym innym jak współpracą komercyjną i wymaga takiego oznaczenia.
W zakresie tego, co należy rozumieć jako autopromocję UOKiK prowadził dodatkową kampanię informacyjną na swoim koncie instagramowym – więcej informacji dostępnych jest tam.
Rekomendacje Prezesa UOKiK – prezenty
Za typowe zdarzenie należy uznać sytuację, w której dany producent przesyła do influencera swój produkt, jednocześnie nie oczekując – wprost – w zamian niczego. Zdarza się bowiem, iż marki przesyłają próbki produktów (np. próbki kosmetyków z nowej linii) lub całe zestawy (np. nowy zestaw do ćwiczeń na siłowni), ale nie zawierają z influencerem żadnej umowy. Działanie takie ma na celu po pierwsze promocję marki, zwrócenie na nią uwagi influencera, ale także zachęcenie go do nieformalnej jej promocji. Obdarowany takim prezentem influencer w ramach podziękowań może chcieć podzielić się informacjami o danym produkcie w swoich social mediach, co dla producenta mieć będzie wymierne korzyści – będzie to bowiem reklama.
Co zatem w sytuacji, w której influencera i producenta nie łączy żadna, nawet dorozumiana umowa, a mimo to dochodzi do „reklamy” produktu danej marki w social mediach po otrzymaniu prezentu? Rekomendacje Prezesa UOKiK dają dość jednoznaczną odpowiedź.
Należy w tym miejscu wyróżnić dwie sytuacje: (1) dana marka przesyła influencerowi prezent po raz pierwszy, (2) dana marka przesyła influecnerowi prezent kolejny raz/kolejne razy.
W pierwszym przypadku, gdy influencer otrzymuje pierwszy (i być może ostatnio) raz prezent, sytuacja ta nie spełnia definicji współpracy komercyjnej, więc nie wymaga oznaczenia jako reklama. Prezes UOKiK wymaga jednak, by influencer w takiej sytuacji oznaczył w prezentowanych treściach, iż dany produkt otrzymał w formie prezentu. Należy pamiętać, iż celem wprowadzanych rekomendacji i przepisów o zakazie kryptoreklamy jest ochrona konsumentów poprzez jasne oddzielenie, co influencer poleca, ponieważ sam z danego produktu/usługi korzysta, a co prezentuje z innych – zwykle finansowych – przyczyn. Dlatego zatem celowym jest poinformowanie odbiorców o fakcie, iż influencer prezentuje dany produkt, ponieważ dostał go w prezencie, a nie jest on jego prywatnym wyborem konsumenckim.
Druga sytuacja natomiast, a więc ta, której influencer po raz kolejny otrzymuje prezent od danej marki, wymaga oznaczenia. O ile na pozór motywy takiego ukształtowania tych wytycznych mogą wydawać się niejasne, o tyle po głębszej analizie należy uznać, iż mają one aksjologiczne uzasadnienie. Przesyłanie kolejnych prezentów, które influencer prezentuje w swoich social mediach, de facto przyjmuje formę współpracy komercyjnej. Sytuacja ta sprowadzałaby się bowiem do stanu, w którym influencer otrzymuje kolejne korzyści majątkowe w zamian za promowanie danej marki w swoich social mediach. Byłoby to zatem niczym inny, jak reklamą. Należałoby nawet rozważyć koncepcję, wedle której między przysyłającym prezenty producentem a influencerem zawierana byłaby dorozumiana (konsensualna) umowa współpracy – poprzez wykonywanie wzajemnych świadczeń charakterystycznych dla tego typu stosunku prawnego.
Jak wynika z powyższych rozważań zupełnie uzasadnione jest stanowisko prezentowane przez Prezesa UOKiK, zgodnie z którym zaprezentowanie pierwszego prezentu od danej marki nie nosi znamion współpracy komercyjnej, ale kolejne już tak i jako takie wymagają oznaczenia.
Na marginesie należy jednak wskazać, iż – wedle autora niniejszego artykułu – nie zawsze przesyłanie „kolejnych prezentów” winno być uważane za współpracę komercyjną. Jeżeli bowiem na przykład influencer od danej marki otrzymuje prezent raz na rok, przy okazji świąt Bożego Narodzenia, trudno mówić, iż prezentowanie raz do roku tych produktów ma charakter współpracy reklamowej, nawet jeżeli ma miejsce kilka lat z rzędu. Trzymając się jednak ściśle wytycznych, przesłanka „kolejnego prezentu” jest spełniona i wymagane jest oznaczenie współpracy komercyjnej.
Dlatego też, w przypadku wątpliwości, warto jest skonsultować się z doświadczonym prawnikiem, który będzie w stanie ocenić, czy dane treści wymagają oznaczenia, czy też nie.
Rekomendacje Prezesa UOKiK – sposoby oznaczania reklamy
Ta część z praktycznego punktu widzenia zdaje się być najważniejsza, ale też najbardziej problematyczna zarówno dla influencerów, jak i dla reklamodawców. Obie strony bowiem mają świadomość, iż odbiorcy często sceptycznie podchodzą do treści reklamowych, a największą „brudną” siłą influencer marketingu było to, iż prezentowane przez influencerów treści odbiorcy postrzegali nie jako reklamę, ale poradę od zaufanego i lubianego twórcy. Dlatego też zarówno reklamodawcy, jak i influencerzy obowiązek oznaczania współpracy traktują po macoszemu, chcąc jedynie spełnić minimalne formalności, ale jednocześnie możliwie skutecznie ukryć komercyjny charakter współpracy. Prezes UOKiK jednak jest świadomy takich działań i dlatego też w rekomendacjach wprost wskazuje, iż sposób oznaczenia ma być „czytelny, jednoznaczny i zrozumiały dla każdego odbiorcy”, ale także „widoczny zarówno dla stałych obserwatorów, jak i dla tych, którzy zapoznają się z kanałem influencera po raz pierwszy”, a nadto oznaczenie ma być dokonane w taki sposób, by „obserwatorzy powinni móc zapoznać się z nim na wstępnym etapie zapoznawania się z treściami”.
Oznacza to, iż wszelkie próby jedynie „odhaczenia” przykrego obowiązku oznaczenia współpracy, uznane będą za oznaczenie nieskuteczne i prowadzące do możliwości uznania, iż influencer dopuścił się kryptoreklamy. Polecamy zatem każdorazowo stosować się do zaleceń Prezesa UOKiK i obowiązek oznaczania reklam traktować poważnie. Poniżej zaprezentowano kluczowe zagadnienia odpowiadające na pytanie: jak oznaczać reklamy w internecie?
Przede wszystkim wskazać należy, iż każdy influencer powinien kierować się wskazanymi powyżej wytycznymi, oznaczenie ma być: czytelne, jednoznaczne, zrozumiałe, widoczne dla każdego i umiejscowione na początku (opisu/filmu/podcastu itp.).
Co więcej influencerzy powinni korzystać z funkcjonalności, jakie przyznają im portale internetowe, na których działają. Wiele z nich, jak chociażby Instagram czy Tiktok, umożliwiają oznaczenie danego materiału jako „reklama” czy też „współpraca komercyjna”, niezależnie od zamieszczenia tej informacji w samej treści opisu, zdjęcia, filmu bądź instastory. Nie należy jednak, korzystając z oznaczenia, które umożliwia platforma, pomijać „tradycyjnego” – wszak funkcjonalność platformy może ulec zmianie, a materiał sponsorowany oznaczony ma być cały czas, nie tylko w momencie jego udostępnienia. Prezes UOKiK wprost nadto wskazuje, iż nie będzie skuteczne oznaczenie wyłącznie korzystając z funkcjonalności portalu.
Rekomendacje Prezesa UOKiK jednoznacznie określają, iż oznaczenie uznane będzie za jasne, czytelne i zrozumiałe, jeżeli jest:
- W widocznym miejscu, w widocznym miejscu, np. na początku opisu lub nagrania;
- Wyróżniające się względem pozostałej treści;
- Napisane wyraźną i wystarczająco dużą czcionką;
- W języku polskim, o ile profil jest prowadzony w tym języku;
- Z użyciem określeń jednoznacznie wskazujących na komercyjny charakter publikacji.
Powyższe wyliczenie powinno być zatem punktem wyjścia dla każdego influencera oznaczającego reklamę.
Jednocześnie – analogicznie – Prezes UOKiK prezentuje skrótową listę najczęstszych błędów w oznaczaniu reklam. Poniżej – za tekstem rekomendacji – przedstawiamy, czego NIE robić:
Oznaczenie materiałów reklamowych może zostać uznane za nieczytelne, niejednoznaczne, niezrozumiałe, czyli wprowadzające w błąd, jeżeli jest m.in.:
- Umieszczone w niewidocznym miejscu, np. na tle innego napisu, po użyciu opcji „więcej” lub „zobacz więcej”, przy krawędzi obrazu;
- W kolorze zlewającym się z tłem;
- Napisane niewyraźną lub zbyt małą czcionką, z błędami ortograficznymi;
- W innym języku niż polski, o ile profil prowadzony jest po polsku;
- Z użyciem niejednoznacznych określeń, niewskazujących na komercyjny charakter treści np. współpraca.
Oznaczenie powinno zatem być: na początku opisu, widoczne dla obserwujących od razu, bez potrzeby szukania go (np. poprzez klikanie opcji „zobacz więcej”), jasno wskazujące na odpowiednio: współpracę komercyjną/reklamę, autopromocję, prezent, itp., umieszczone w widocznym, łatwo dostępnym miejscu na zdjęciu oraz opisane w sposób czytelny. Nie należy zatem „chować” oznaczenia #reklama w grupie oznaczeń #, (np. #girl #photo #freetime #reklama #newshoes) lub zamieszczać oznaczenia na końcu długiego opisu (wydaje się, że nie byłoby problematyczne umieszczenie oznaczenia na końcu krótkiego opisu, który nie wymaga rozwinięcia przez opcję „zobacz więcej” i nie rozprasza swoją treścią odbiorcy). Co także oczywiste oznaczać można zarówno poprzez # (np. #reklama, #płatnawspółpraca), ale także poprzez klasyczny tekst (np. reklama, płatna współpraca). W oczy bardziej rzuca się oczywiście odpowiednio wyeksponowany #, lecz zgodnie z Rekomendacjami Prezesa UOKiK obydwa oznaczenia są równie skuteczne.
Jako przykład z wątłej póki co praktyki, wskazać można sytuację, w której Prezes UOKiK podjął działania mające na celu ukaranie niektórych influencerów oraz spółki Olimp (spółka produkująca suplementy dla sportowców) za nieskuteczne oznaczanie współpracy komercyjnej. Reklamodawca zobowiązał influencerów do używania oznaczenia „#OlimpAd”, które to jest nieskuteczne – po pierwsze korzysta ze skrótu „ad” (od angielskiego „advertisement”, czyli reklama), po drugie nie jest czytelne, a po trzecie nie jest łatwo widoczne i dostępne, wymaga bowiem szczegółowego przeszukania kilku oznaczeń # przy opisie.
Na koniec wskazać należy jeszcze same sformułowania, które uznane zostaną za skuteczne oznaczenie reklamy, a które za nieskuteczne. I tak odpowiednio za odpowiednie oznaczenie Prezes UOKiK przyjmuje na przykład:
W zakresie współpracy reklamowej:
- #reklama lub [reklama]
- #materiałreklamowy lub [materiał reklamowy]
- #współpracareklamowa lub [współpraca
- reklamowa]
- #postsponsorowany lub [post sponsorowany]
- #materiałsponsorowany lub [materiał sponsorowany]
- #płatnawspółpraca lub [płatna współpraca]
W zakresie autopromocji:
- #autopromocja lub [autopromocja]
- #autoreklama lub [autoreklama]
- #markawłasna lub [marka własna]
W zakresie prezentu:
- #prezent lub [prezent]
- #podarunek lub [podarunek]
Za nieskuteczne i błędne oznaczenia reklamy wskazuje:
W zakresie współpracy reklamowej:
- #advertisement lub [advertisement] – ze względu na oznaczenie inne niż po polsku;
- #collaboration lub [collaboration] – ze względu na oznaczenie inne niż po polsku;
- #commercial lub [commercial] – ze względu na oznaczenie inne niż po polsku;
- #ad lub [AD] – ze względu na oznaczenie inne niż po polsku oraz skrótowe;
- #promo lub [promo] – ze względu na oznaczenie skrótowe;
- #spons lub [spons] – ze względu na oznaczenie skrótowe;
- #autopromo lub [autopromo] – ze względu na oznaczenie skrótowe;
- #rek lub [rek] – ze względu na oznaczenie skrótowe;
- #współpraca lub [współpraca] – brak wskazania odpłatnego charakteru współpracy;
- Materiał powstał we współpracy z… – brak wskazania odpłatnego charakteru współpracy;
Na koniec należy jeszcze wspomnieć, iż cały plik Rekomendacji okraszony jest wieloma przykładami i wskazówkami praktycznymi, dlatego też – oprócz lektury niniejszego artykułu – warto jest sięgnąć także i bezpośrednio do ich treści. Szczególnej uwadze polecić należy strony 19 do 27, gdzie wskazane są poprawne i błędne sposoby oznaczania reklam w praktyce.
Jakie są konsekwencje prawne?
Na sam koniec warto jeszcze ogólnie zarysować odpowiedzialność prawną, na jaką narażają się nieoznaczający reklam influencerzy. Tą możemy podzielić na dwa rodzaje: administracyjną (przed Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów) oraz cywilną (wobec konsumentów lub konkurujących z nimi przedsiębiorców). Niecelowym jest w tym miejscu szczegółowo omawiać poszczególnych sankcji, lecz jako te najbardziej dotkliwe wskazać należy:
- Naprawienie wyrządzonej szkody, co może wiązać się z dodatkowym obciążeniem finansowym;
- Złożenie jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia określonej treści, co może odbić się negatywnie na wizerunku publicznym influencera;
- Zaniechanie i usunięcie skutków niezgodnej z prawem praktyki;
- Ale przede wszystkim: zapłatę kary pieniężnej w wysokości do 10% obrotu – to potencjalnie najbardziej dotkliwa sankcja, która działa na wyobraźnię influencerów.
Podsumowanie
Prezes UOKiK wykazał się pewną wyrozumiałością, publikując rekomendacje dotyczące oznaczania reklam w sieci, jednocześnie przymykając oko na dotychczasowe przewinienia influencerów. Jednocześnie podkreślić należy, iż teraz twórcy nie mają już nic na swoją obronę, a ich działania znajdują się pod szczególną uwagą UOKiK, dlatego też łatwo popełnić błąd i narazić się na odpowiedzialność finansową. Same Rekomendacje są bardzo pomocne, ale w praktyce powstaje wiele przypadków „granicznych”, których ocena wymagać może kontaktów z profesjonalistą. Co więcej, bardzo istotne jest odpowiednie skonstruowanie umowy z reklamodawcą tak, aby nie wpakować influencera w niezgodne z przepisami prawa zobowiązania. Z tym i wieloma innymi problemami z branży influencer marketingu zajmujemy się w Kancelarii – zapraszamy do kontaktu! Świadczymy kompleksowe usługi obsługi influencerów: doradztwo strategiczne, prowadzenie negocjacji w imieniu influencera, przygotowanie i analiza umów reklamowych, a także doradztwo w zakresie sposobu oznaczania reklam w social mediach.