Czym grozi uznanie roszczenia (uznanie długu)?
Polskie prawo cywilne przewiduje, że zazwyczaj wierzyciel (np. pożyczkodawca, udzielający kredytu, wynajmujący, sprzedawca) ma ograniczony czas na dochodzenie swoich należności przed sądem od dłużnika (np. pożyczkobiorca, kredytobiorca, najemca, kupujący). Jeżeli w okresie tym nie zdecyduje się na podjęcie oficjalnych kroków prawnych przeciwko dłużnikowi (w szczególności nie wytoczy powództwa), to dochodzi do tzw. przedawnienia roszczeń.
Nie wdając się w szczegółowe wyjaśnienia można powiedzieć, iż przedawnienie wiąże się z bardzo wysokim prawdopodobieństwem przegrania sprawy sądowej przez wierzyciela (choć nie w każdym przypadku). Oznacza to, że odzyskanie pieniędzy, rzeczy ruchomej (np. samochodu, dzieła sztuki, biżuterii), czy uzyskanie odszkodowania zostanie uzależnione od dobrych chęci pożyczkobiorcy, kredytobiorcy, najemcy, czy kupującego. Bardzo trudno będzie go przymusić do zwrotu pożyczki, spłaty kredytu, zapłaty czynszu, czy zapłaty ceny, ponieważ sąd, a na dalszym etapie także komornik, będą mieli związane ręce. Z oczywistych powodów to dłużnikowi zwykle zależy więc na tym, aby termin przedawnienia upłynął oraz, żeby nastąpiło to jak najszybciej. Wierzycielowi – przeciwnie.
Długości terminów przedawnienia nie wolno zmieniać w drodze czynności prawnej (przede wszystkim w umowie). Nie ma znaczenia, czy strony chciałyby działać na korzyść wierzyciela, czy poprawić sytuację prawną dłużnika. Czym innym jest natomiast umowne określenie terminu spłaty pożyczki, spłaty kredytu, płatności czynszu, czy zapłaty ceny itp. To pozostaje dozwolone. W uproszczeniu można powiedzieć, że właśnie poprzez porozumienie się co do daty uiszczenia należnej kwoty, wykonania usługi albo przekazania rzeczy wyznaczamy początek biegu terminu przedawnienia. Od tego właśnie momentu liczy się czas, jaki według przepisów prawnych powinien upłynąć, aby doszło do przedawnienia roszczenia. Właśnie długością owego okresu nie wolno manipulować w umowie.
Powyższe nie oznacza, że koniec terminu przedawnienia nie może zostać przesunięty w czasie. Ma to miejsce w różnych przypadkach określonych w Kodeksie cywilnym (dalej KC). W niniejszym wpisie skupimy się na tym, co ustawa nazywa „przerwaniem biegu przedawnienia”. Jest to najkorzystniejszy wariant z punktu widzenia każdego, kto chciałby skutecznie dochodzić swojej należności przed sądem.
W wyniku przerwania termin przedawnienia zaczyna biec od nowa. Mówiąc kolokwialnie cały czas, której do tej pory upłynął „kasuje się”. Doprowadzić do tego może sam wierzyciel poprzez wytoczenie powództwa przed właściwym sądem albo przez podjęcie innej podobnej czynności. Trzeba więc dokonać pewnych formalności. Istnieje jednak także wariant przeciwny – uznanie roszczenia.
Kiedy dochodzi do uznania roszczenia (uznania długu)?
Uznanie roszczenia (uznanie długu) nie zostało zdefiniowane w KC. Stanowiska formułowane w orzecznictwie i naukowej literaturze prawniczej bywają różne. W niniejszym wpisie przyjmujemy pogląd podobny do wyrażonego przez Sąd Najwyższy – dalej SN – w wyroku z dnia 16 września 2022 r. (II CSKP 551/22). Wedle tego zapatrywania do uznania roszczenia (uznania długu) może dojść przez każde zachowanie się zobowiązanego, które dowodzi jego świadomości istnienia ciążącego na nim obowiązku. Co ważne nie jest konieczne, aby biorący pożyczkę, kredytobiorca, najemca, czy kupujący chciał doprowadzić do przerwania biegu przedawnienia. Nie musi on być świadomy skutków swojego działania. Liczy się jedynie to, iż można stwierdzić, że pożyczkobiorca, kredytobiorca, najemca, czy kupujący wie o swoim długu. Nie jest także wymagane, aby chciał on spłacić pożyczkę, spłacić kredyt, zapłacić czynsz najmu, czy zapłacić cenę.
Z powyższego wynika, że dłużnik powinien bardzo uważać w kontaktach z wierzycielem, jeżeli nie zamierza utracić szansy na rychły upływ terminu przedawnienia. Na jego nieostrożność liczy natomiast druga strona. Dotyczy do zwłaszcza tzw. firmy windykacyjnej, która kupiła wierzytelność (potocznie mówi się o skupowaniu długów) na krótko przed upływem terminu przedawnienia. Windykator może w takiej sytuacji na przykład zadzwonić do pożyczkobiorcy, kredytobiorcy, najemcy, czy kupującego z propozycją korzystnego rozłożenia zadłużenia na raty. Do uznania roszczenia wystarczy wówczas, że pożyczkobiorca, kredytobiorca, najemca, czy kupujący zacznie rozważać tę ofertę. Przyzna bowiem wtedy, iż wie o swoim długu. Przedawnienie ulegnie wtedy przerwaniu.
Kiedy nie trzeba obawiać się uznania roszczenia (uznania długu)?
Jeżeli upłynął już termin przedawnienia roszczenia, to niemożliwe staje się jego przerwanie. Wówczas utrata korzyści płynących z przedawnienia następuje na podstawie zrzeczenia się zarzutu przedawnienia (zrzeczenie się przedawnienia). Na pierwszy rzut oka wydaje się ono podobne do uznania roszczenia, ale podkreślenia wymaga, że dochodzi do niego tylko, jeżeli czynności pożyczkobiorcy, kredytobiorcy, najemcy, kupującego itd. da się odczytywać jako deklarację co do zamiaru zrezygnowania z przedawnienia. Nie wystarczy już samo tylko potwierdzenie, że dług istnieje. Po zrzeczeniu się przedawnienia, jego termin zaczyna biec od początku (wyrok SN z dnia 14 września 2022 r., I CSK 1896/22). Oświadczenie, o którym mowa może być zawarte także w ugodzie.
Niezależnie od powyższego uznanie roszczenia po upływie terminu przedawnienia może wiązać się z nieprzyjemnościami związanymi z wydaniem nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym. To jest jednak problem, którego szersze opisanie pozostawiamy na inną okazję.
Pomoc prawnika
Okoliczność, że uznanie roszczenia (uznanie długu) nie musi być dokonane przez wypowiedzenie określonych słów z pewnością utrudnia ocenę, czy doszło do przerwania biegu przedawnienia, czy jednak należy pogodzić się z utrudnieniami płynącymi z przedawnienia roszczenia. Prawnik zajmujący się sprawami z zakresu prawa cywilnego może przeanalizować sytuację i wyrazić profesjonalną opinię w tym zakresie. Taka pomoc prawnika jest niezwykle cenna, ponieważ pozwala podjąć rozważną decyzję co do ewentualnego przeniesienia sporu na poziom sali sądowej.
Wytoczenie powództwa w sytuacji, gdy w wyniku przedawnienia szanse na odzyskanie pieniędzy są nikłe, doprowadzi nie tylko do straty czasu i stresu. Wiąże się też z poważnym ryzykiem poniesienia kosztów procesu, w tym kosztów sądowych – tym większych, im poważniejsza suma pieniędzy jest przedmiotem sporu. Wówczas jedyną realną szansą na doprowadzenie do zakończenia sprawy z korzyścią dla pożyczkodawcy, kredytodawcy, wynajmującego czy kupującego pozostają rokowania z dłużnikiem. Na tym etapie wsparcie prawnika również pomaga uzyskać jak najlepszy rezultat.
Najważniejsze źródła:
Ciepła H., Przedawnienie i zarzut przedawnienia w procesie cywilnym, Ius Novum 2015, nr 4
Górecka-Ochnio K., Uznanie niewłaściwe w świetle zmian Kodeksu cywilnego, Przegląd Prawa Handlowego 2019, nr 2
Radwański Z., Olejniczak A., Prawo cywilne – część ogólna, Warszawa 2023
System Prawa Prywatnego. Prawo cywilne – część ogólna. Tom 2, red. Z. Radwański, A. Olejniczak, Warszawa 2019
Szlęzak A., Uznanie niewłaściwe jako zdarzenie przerywające bieg terminu przedawnienia, Przegląd Sądowy 2019, nr 1
Węgrzynowski Ł., Przedawnienie roszczeń z nieważnej umowy kredytu frankowego, Przegląd Prawa Handlowego 2021, nr 7
Wilejczyk M., Nadużycie zarzutu przedawnienia przez dłużnika czy nieuwzględnienie upływu przedawnienia ze względu na szczególne okoliczności leżące po stronie wierzyciela – uwagi de lege ferenda, Monitor Prawniczy 2014, nr 5
Wojewoda M., Kostwiński M, Uwzględnianie przedawnienia z urzędu w postępowaniu cywilnym (w kontekście dochodzenia roszczeń odsetkowych), Monitor Prawniczy 2021, nr 9