W wielu spółkach toczy się „wojna na górze”. Kiedy w firmie dochodzi do silnych wewnętrznych tarć i sporów, to zazwyczaj cierpi prowadzona przez nią działalność i jej wyniki finansowe. W niniejszym artykule, bazując na naszych doświadczeniach – prezentujemy model zarządzania tego typu kryzysem.
W naszej Kancelarii Prawnej prowadzimy praktykę w ramach której skupiamy się na wsparciu firm, ich wspólników i zarządów w rozwiązywaniu sporów. Robiąc to zazwyczaj wychodzimy z założenia, iż rozwiązanie sporu ma to do siebie, że im bardziej jest polubowne, tym lepsze. Klasyczne „dogadanie się” zawsze pozwala zaoszczędzić stronom wiele – przede wszystkim czas i pieniądze, ale także i nerwy, a najczęściej lata życia. Choć najczęściej znalezienie rozwiązania wymaga myślenia „out of the box”, a najczęściej zatrudnienia kogoś kto potrafi takie rozwiązanie znaleźć.
Skoro tu Państwo jesteście – to zapewne od lat znajdujecie się w niekomfortowej sytuacji. I rozważacie czy już czas poprosić o wsparcie. Jest takie stare chińskie powiedzenie – kiedy był najlepszy dzień na to, żeby zasadzić drzewo? 20 lat temu. Ale drugi najlepszy moment jest dziś. Czas zabierać się za zmiany.
Problem ze wspólnikiem? Problem z członkiem zarządu? Wyjście z konfliktu w 7 krokach
W biznesie, w którym wszyscy powinni współpracować w celu osiągnięcia rynkowego i finansowego sukcesu, dochodzi często do sporów – jak to między ludźmi. Wtedy należy przede wszystkim działać w sposób przemyślany, trzymając jak najdłużej emocje na wodzy. Łatwo bowiem nieroztropnymi działaniami więcej stracić niż zyskać.
Poniżej prezentujemy schemat, który może być punktem wyjścia dla odpowiedzialnego i rozważnego wyjścia z kryzysu.
- Zdefiniować problem
Pierwszym krokiem, który pozwala zaoszczędzić sporo czasu, ale także stanowi niezbędny element rozwiązywania konfliktu, jest jasne określenie, co stanowi „kość niezgody”. Jest to o tyle istotne, że dla poszczególnych stron sporu, co innego może stanowić główne źródło nieporozumienia. Kroku tego, jakkolwiek wydawałby się on oczywisty, nie można pomijać. Każdy proces rozwiązywania konfliktów między wspólnikami spółek lub członkami zarządu musi mieć swój początek właśnie w tym miejscu. Etap definiowania problemu najlepiej byłoby zakończyć, spisując uprzednio wszystkie nieporozumienia. Oczywiście najlepiej jeżeli zostaną one wyartykułowane przez uczestników „okrągłostołowego” spotkania, ale doświadczony prawnik – negocjator biznesowy może także odbyć kilka rund z jedną i drugą stroną w celu ustalenia takiej listy rozbieżności. Następnie kluczowym jest, by upewnić się, iż wszyscy są w przedmiotowym zakresie zgodni, a spis w znacznej mierze wyczerpuje ich wzajemne pretensje. Tak stworzona lista rozbieżności, stanowi najlepszą bazę dla skutecznego zakończenia całego procesu.
- Zrozumieć interes wszystkich stron
Jakkolwiek w szeroko pojętym biznesie funkcjonuje przekonanie, iż najbardziej skuteczną metodą działania jest dążenie za wszelką cenę do realizacji własnego interesu, tak w tym przypadku ta taktyka do niczego nie prowadzi. Należy pamiętać, że wspólnicy bądź członkowie zarządu „grają w jednej drużynie” i w interesie ich wszystkich jest, by zrodzony między nimi spór jak najszybciej zażegnać. Każdy jednak przedstawia odmienne punkty widzenia i chce osiągnąć inne cele, więc po zdefiniowaniu problemów, należy także jasno określić interesy stron. Tylko w ten sposób w kolejnych krokach będzie możliwość wypracowania satysfakcjonujących rozwiązań, które – w optymalnym układzie – zadowolą wszystkich. Na tym etapie najlepiej jest nie wchodzić w konfrontacje, a skupić się na aktywnym słuchaniu. Ułatwi to zrozumienie punktu widzenia innych stron rozmów, co z kolei może zrodzić pomysły na wyjście z konfliktu. Także i tutaj warto jest wspomóc się długopisem i papierem lub komputerem, by jasno i przejrzyście spisać to, do czego poszczególne osoby dążą.
- Stworzyć listę potencjalnych rozwiązań
W tym miejscu rozpoczyna się „burza mózgów”. Najlepiej jest gdy każdy z uczestników spotkania pojednawczego zaprezentuje rozwiązanie lub rozwiązania, które jego zdaniem są najbardziej zasadne. Oczywiście rozwiązania te nie muszą satysfakcjonować każdej ze stron, ale tworząc je – należy wziąć pod uwagę nie tylko swój interes. Każde rozwiązanie jeżeli ma „przejść” przecież i tak musi być częściowo kompromisowe. Pomysł, który jest dla kogoś zupełnie nie do przyjęcia, jednocześnie może zainspirować inną osobę lub mediatora do stworzenia rozwiązania kompromisowego. W tym punkcie – jak to przy okazji „burzy mózgów” – każdy głos jest wartościowy. Należy jednak pamiętać, że podawane pomysły nie służą realizacji swoich interesów, a stworzeniu bazy rozwiązań, na podstawie której później będzie można dobrać te najlepsze.
W dalszej części artykułu szczegółowo opisujemy poszczególne, proponowane przez nas, rozwiązania. Oczywiście nie są to wszystkie możliwe wyjścia z sytuacji. Jak zostało zaznaczone powyżej, na tym etapie tylko pomysłowość wspólników i zatrudnionego prawnika / mediatora ogranicza możliwość wypracowania kompromisu. Z naszej praktyki wynika, że te właśnie wyjścia a czasami ich „mixy”, są najczęściej stosowane. Są to zatem: mediacje, negocjacje, wykup jednego wspólnika przez drugiego, stworzenie zewnętrznego zarządu, ścisłe rozdzielenie zadań, wydzielenie części firmy, wykup przez osobę trzecią czy najgorsze zazwyczaj rozwiązanie, jakim jest rozwiązanie spółki przez sąd.
- Ocena możliwości i ustalenie priorytetów
Na tym etapie należy realnie rozpatrzyć przygotowane potencjalne rozwiązania oraz ocenić ich plusy i minusy. To nie jest jeszcze moment na wiążące decyzje, ale raczej na dyskusję, przemyślenie możliwości przez strony oraz dalsza analiza tego, na co można się zgodzić, a do czego chcemy dalej dążyć. Należy zastanowić się, które propozycje rozwiązań są możliwe, a które już na tym etapie powinny podlegać odrzuceniu. W tym miejscu także rodzi się pole na dyskusje i wspólne wypracowywanie wyjścia z sytuacji.
Podstawą do następnego kroku powinno być przypisanie priorytetów. Rzadko (choć czasem się to zdarza) dane rozwiązanie odpowiada na wszystkie potrzeby, wszystkich uczestników sporu. Jednak wskazanie przez nich tego, co dla nich jest priorytetem – a nawet próba zwymiarowania tych priorytetów w sposób liczbowy, może pomóc ocenić adekwatność wypracowanych rozwiązań. To także chwila wymagająca od wszystkich uczestników bezwzględnej szczerości.
- Wybór najlepszych opcji
Następnym krokiem jest wybranie spośród wypracowanych rozwiązań tego, które najbardziej odpowiada wspólnikom / zarządowi. Oczywiście nie musi być to jedno rozwiązanie – problemów może być kilka, więc wymagać one będą większej liczby remediów. Może dojść także do sytuacji, w której dla rozwiązania jednego sporu nie wystarczy wybór jednej z wypracowanych opcji. Na przykład w przypadku szerokiego sporu kilku wspólników, część zdecyduje się sprzedać swoje udziały zewnętrznemu podmiotowi, a część skieruje swój konflikt na ścieżkę mediacyjną.
Na tym etapie najważniejsza jest elastyczność, wyrozumiałość i odpowiednie zrozumienie poprzednich punktów. Może się okazać, że najlepszym wyjściem z sytuacji będzie połączenie kilku proponowanych rozwiązań, a nie wybór jednego z nich. Na tym wszak polega sztuka kompromisu.
- Formalne podjęcie decyzji
W tym miejscu należy podkreślić wagę zasady ograniczonego zaufania. Jak powszechnie wiadomo w biznesie warto jest opierać się na tym, co w umowie, a nie na ustaleniach ustnych. Nie inaczej jest w tej sytuacji. Wszystkie podjęte decyzje warto jest zatem spisać i podpisać – niczym kontrakt. Osiągnięcie porozumienia między skonfliktowanymi stronami może być bardzo często trudne, więc warto jest taką zgodę spisać, na wypadek gdyby ktoś ze wspólników miał zmienić później zdanie. W takiej sytuacji podeprzeć się będzie można spisanymi postanowieniami, których niewykonanie usankcjonowane będzie stosownymi karami.
Należy pamiętać, że decyzja podjęta na tym etapie może mieć różnoraki charakter. Z jednej strony możliwa jest samo zaplanowanie mediacji lub negocjacji, które dopiero odbędą się w przyszłości. Z drugiej strony niewykluczone jest także zawarcie wiążącej ugody lub podjęcie końcowych decyzji, na przykład wykupienie jednego ze wspólników przez drugiego. W przypadku podjęcia takiej, wiążącej decyzji, która już na tym etapie zamyka spór, należy podpisać stosowne dokumenty, w odpowiedniej formie, najlepiej przy asyście profesjonalnego prawnika biznesowego. Wówczas wspólnicy będą mieć gwarancje, iż od strony formalnej nie zajdą żadne komplikacje, a cały proces zostanie przeprowadzony bezbłędnie.
- Wprowadzenie w życie, realizacja, monitorowanie
W zakresie realizacji postanowień podjętych w ramach poprzednich kroków kluczową kwestią jest to, co zostało zapisane w ramach ustaleń. Tutaj – raz jeszcze – najważniejsze kwestie uzależnione są od wybranych sposobów rozwiązania konfliktu, ale na pewne uniwersalne kwestie należy zwrócić uwagę.
Wszelkie decyzje, których realizacja odłożona jest w czasie, powinny być możliwie najbardziej zabezpieczone. Mowa tutaj o możliwie najszerszym ustaleniu procesu realizacji postanowień. Przygotowanie terminów spotkań, ustalenie ram działań, podpisanie listów intencyjnych, promes czy umów przedwstępnych – to wszystko działania, które trzeba mieć na uwadze, przechodząc do etapu realizacji. Mowa tutaj szczególnie o rozwiązaniach mocno sformalizowanych, a więc takich, które wymagają bardziej złożonego procesu realizacji. Będą to na przykład wykup jednego wspólnika przez drugiego, wydzielenie części firmy, wykup udziałów przez osobę trzecią czy rozwiązanie spółki przez sąd.
Jeżeli natomiast wspólnicy dojdą do porozumienia i wprowadzą nowy, jasny podział obowiązków lub podpiszą innego rodzaju ugodę, to warto jest ująć tego typu postanowienia w formie pisemnej w jasny i klarowny sposób. W tym aspekcie nieodzowna jest pomoc profesjonalisty, ponieważ cały proces przypomina zawieranie formalnej ugody, co wymaga odpowiedniej wiedzy, przygotowania i doświadczenia.
Warto zatem, by nad wszystkimi opisanymi powyżej procesami czuwał doświadczony prawnik rozumiejący realia biznesu, prawo gospodarcze i handlowe oraz „ducha” danej spółki. Dlatego też w ramach obsługi prawnej firm świadczymy usługi rozwiązywania tego typu sporów. Jesteśmy w stanie przeprowadzić w kompleksowy sposób cały opisany powyżej proces, doradzić w zakresie doboru najlepszych rozwiązań w danej sprawie, a także zadbać o odpowiednią ich realizację – zarówno od formalnego, jak i praktycznego punktu widzenia.
Konkretne sposoby na wyjście z konfliktu
- Mediacje
Mediacje to określona, polubowna metoda rozwiązywania sporów. Polega ona na tym, że osoba trzecia – a więc wykwalifikowany mediator – pomaga skonfliktowanym stronom we wzajemnej komunikacji, określeniu interesów i kwestii do dyskusji oraz dojściu do wspólnie akceptowalnego konsensu. Jest to proces w pełni poufny, dobrowolny i prowadzony wedle pewnych założeń, ale jednocześnie w sposób nieformalny i zgody z wolą stron. Co istotne – mediator nie jest arbitrem. Nie osądza, nie ocenia, nie dyktuje werdyktu. Pomaga on stronom dojść do porozumienia i pozostawia je na etapie konsensusu.
W ramach zaproponowanego powyżej modelu rozwiązywania konfliktów między wspólnikami w spółce, mediacje możliwe są w dwóch momentach. Po pierwsze mediacją może być objęta cała procedura, a więc wykwalifikowany mediator pomagałby przejść przez wszystkie etapy, by na koniec spisać ugodę. Drugą możliwością jest określenie samodzielnie stanowisk oraz wypracowanie propozycji rozwiązań przez strony przy jednoczesnym impasie co do ostatecznego rozwiązania. Wówczas wspólnicy mogą zdecydować, że uzasadnionym będzie skierowanie sprawy do mediacji.
Wykwalifikowany mediator będzie dążył do szybkiego, polubownego i satysfakcjonującego obie strony rozwiązania sporu. Będzie w stanie skierować rozmowę między wspólnikami na odpowiednie tory, by doprowadzić ją do szczęśliwego finału.
Mediacja nie gwarantuje jednak, iż strony się „dogadają” i potencjalnie zniszczone relacje między wspólnikami ulegną magicznemu naprawieniu. Jeżeli nie będzie perspektyw na tego typu rozwiązanie, mediator wraz ze stronami mogą także wypracować nieco bardziej stanowcze rozwiązanie – na przykład wprowadzenie zewnętrznego zarządu.
W ramach prowadzonej przez nas obsługi prawnej firm, prowadzimy także mediacje. Skutecznie pomagamy rozwiązywać spory między wspólnikami między innymi także i w ten sposób. Z praktyki wynika, iż jeżeli stronom zależy na polubownym rozwiązaniu sporu oraz naprawieniu relacji celem kontynuowania współpracy, mediacje są najlepszym wyborem.
- Negocjacje
Ten typ negocjacji tym różni się od zaproponowanego powyżej 7-etapowego modelu, tym iż jest nieco bardziej sformalizowany. Zwaśnione strony przygotowują się do negocjacji, określane są konkretne elementy wymagające ustalenia, a cały proces kończy się, gdy wszystkie z nich zostaną rozstrzygnięte. Strony często przyprowadzają na negocjacje swoich profesjonalnych pełnomocników (prawników) i cały proces osiągania konsensusu jest wówczas bardzo szczegółowy i wymagający. Jednocześnie negocjacje – według modelu zaproponowanego przez ekspertów harvardzkich z ich zakresu Rogera Fishera i Williama Ury’ego – powinny uwzględniać: oddzielenie ludzi od problemu, skupienie się na interesach a nie na stanowiskach, poszukiwanie możliwości w celu osiągnięcia korzyści dla obu stron oraz nacisk na stosowanie obiektywnych kryteriów. Spotkanie po przeciwnych stronach doświadczonych negocjatorów, którzy będą rozumieć specyfikę tych konkretnych rozmów, powinno zwiększyć szanse na doprowadzenie do efektywnego zażegnania sporu.
Jak wynika z powyższego, negocjacje to bardziej skomplikowana formuła niż zaprezentowany powyżej 7-stopniowy model, więc nie można utożsamiać jednego i drugiego. Po negocjacje należy sięgnąć, gdy „uproszczony” sposób załatwienia sporu, zawiedzie.
Posiadamy szerokie doświadczenie w zakresie prowadzeniu negocjacji biznesowych i prawnych. W przypadku zajścia takiej potrzeby, świadczymy usługi reprezentacji w negocjacjach w imieniu strony, prowadzenia mediacji, a także wspomagamy w przygotowaniu protokołu ustaleń z negocjacji lub mediacji oraz oczywiście możliwie szczegółowej ugody.
- Ścisłe rozdzielenie zadań
To rozwiązanie brzmi dość trywialnie, ale potencjalnie jest niesamowicie skuteczne. Jeżeli kością niezgody jest podział kompetencji, należy jednoznacznie spisać, a nawet włączyć do umowy spółki w formie aneksu, ścisłe, wiążące rozdzielenie zadań poszczególnych wspólników.
Wypracowanie zgodnej formy współdziałania i kompetencji może nie tylko doprowadzić do zażegnania sporu, ale także i usprawnić pracę w spółce. To z kolei przełoży się wprost wzrost zysków i wydajności. Tak proste, a tak skuteczne, czyż nie?
Istotne jest jednak odpowiedzialne i rozsądne określenie podziału obowiązków. W przeciwnym wypadku jego wprowadzenie może być początkiem kolejnych, zbędnych i szkodliwych sporów. W tym zakresie znów dobrze jest sięgnąć po doświadczonego prawnika, rozumiejącego praktyczne problemy biznesowe i posiadającego zdolność przekładania rozwiązań problemów na odpowiednie postanowienia umowne.
- Stworzenie zewnętrznego zarządu
Czasami, gdy strony nie są w stanie się dogadać, potrzebne jest sięgnięcie po kogoś „z zewnątrz”, kto rzetelnie oceni sytuację. Jeżeli dochodzi do konfliktu między wspólnikami, którego dotychczasowy zarząd spółki nie jest w stanie rozwiązać, należy rozważyć po sięgnięcie po profesjonalistów spoza spółki. Oni na zasadzie – niejako – arbitrów, będą w stanie zażegnać spór. Skupią się jedynie na odpowiednim funkcjonowaniu, a nie na pogłębianiu problemów. Jest to niecodzienny i stanowczy krok, ale istotnie wykorzystywany i często skuteczny.
W tym zakresie doradztwo potrzebne jest w zakresie przeprowadzenia całego procesu od strony prawnej oraz dobraniu odpowiednich osób do zarządu zewnętrznego/doraźnego. Ponieważ stale pomagamy uczestnikom obrotu gospodarczego w takich sytuacjach, posiadamy w tym zakresie odpowiednie doświadczenie oraz kontakty, współpracujemy stale także z tymi mniej znanymi szerokiej publice, a topowymi firmami headhunterskimi.
- Wykup jednego wspólnika przez drugiego/pozostałych
Jeżeli dojdzie do sytuacji, iż jeden ze wspólników stanowi problem i reszta chce się go pozbyć ze spółki – to rozwiązanie zdaje się być idealne. Także jeżeli jeden z dwóch skonfliktowanych wspólników ma możliwości finansowe na wykupienie udziałów drugiego, to sięgnięcie po tę opcję jest atrakcyjne.
Tutaj nie ma wiele do tłumaczenia – z jednej strony na szali są pieniądze, z drugiej udziały/akcje. Wspólnik znika z listy wspólników, a wraz z nim przynajmniej na jakiś czas, znika problem. To rozwiązanie ma swoje wady, jak i zalety. To także bardzo ciekawe rozwiązanie o tyle, że wcale nie musi skończyć się zwykłą kłótnią o pieniądze. Bardzo często takiej kłótni rozwiązaniem są oryginalne mechanizmy, pozwalające na ustalenie wysokości i zapłatę części ceny w przyszłości.
- Wydzielenie części spółki
Takie rozwiązanie polega na podziale spółki poprzez wydzielenie z „głównej” spółki jednej lub więcej pomniejszych, które przysługiwałyby wspólnikowi lub wspólnikom niezależnie od siebie. W tym celu należy przenieść część majątku dotychczasowej spółki na istniejącą spółkę lub na spółkę, którą dopiero się zakłada. Wówczas zwaśnieni wspólnicy nie muszą dłużej ze sobą współpracować, ponieważ jeden, część lub wszyscy z nich dostają z dotychczasowej spółce po własnym „kawałku tortu”.
Cała operacja jest jednak dość skomplikowana z formalnego punktu widzenia, czyli wymaga odpowiedzialnego i skrupulatnego podejścia. Zaryzykować można stwierdzenie, że nie jest możliwe jej przeprowadzenie bez pomocy profesjonalisty. W ramach praktyki Kancelarii prowadziliśmy projekty przekształceń spółek, nie pomijając podziałów, a więc i wydzielenia. To rozwiązanie niewątpliwie ma swoje wady i zalety, a potencjalnie może bardzo skutecznie rozwiązać zaistniały problem, co oznacza że jest warte uwagi.
Oczywiście w zależności od charakteru konfliktu i decyzji wspólników, czasami wydzielenie ma na początku charakter wirtualny.
- Wykup udziałów przez osobę trzecią
Jeżeli pozostali wspólnicy nie posiadają środków lub nie są zainteresowani wykupieniem udziałów tego, którego chcą się pozbyć ze spółki lub tego, który chce zrezygnować, w grę wchodzi wykup jego pakietu przez osobę trzecią. Główną wadą w tym zakresie jest wymóg szukania zainteresowanego, prowadzenie negocjacji i przeprowadzanie szerokiego, skomplikowanego procesu. Z drugiej strony może się to wiązać także z zarobkiem. W jednej z prowadzonych przez nas spraw, znaleźliśmy chętnego kupca, dzięki któremu wspólnicy zamiast 11 milionów, które byliby w stanie zarobić obracając udziałami „wewnątrz wspólników”, zarobili 21 milionów. To także przełożyło się na doinwestowanie samej spółki.
Jak pokazuje ten przykład – warto. Warto zarówno brać pod uwagę tę opcję, jak i nam zaufać.
- Rozwiązanie spółki przez sąd
Jest to – jak się wydaje – najdalej idące rozwiązanie, ponieważ pozostawia „spaloną ziemię”. Tutaj tracą wszyscy wspólnicy, ale jeżeli dochodzi głębokiego sporu, w którym strony odmawiają jakiejkolwiek współpracy, taka opcja może okazać się potrzebna. Z praktyki wynika, że lepiej jest sięgnąć po którąś z wyżej opisanych opcji.
Rozwiązanie spółki przez sąd opisane jest w art. 271 KSH i wymaga pozwania spółki przez wspólnika. Pozew sam w sobie kosztuje 2000 zł, a w grę wchodzić będą także koszty uboczne, w tym koszty wynagrodzenia dla prawnika. Rozwiązanie spółki następuje natomiast po przeprowadzeniu likwidacji w rozumieniu przepisów KSH. Wiąże się to ze spieniężeniem jej majątku przez likwidatorów celem zaspokojenia lub zabezpieczenia wierzycieli spółki. Pozostała część rozdzielona pozostaje między wspólników lub akcjonariuszy – w zależności od typu spółki.
Możliwa jest sytuacja, w której na całej operacji wspólnicy będą stratni – w przypadku gdy uzyskana przez likwidatorów kwota jest niewystarczająca, to oni, w stosunku do posiadanych udziałów/akcji, są długiem obciążeni.
Dlatego też w przypadku zdecydowania się na tę opcję, tak ważne jest sięgnięcie po pomoc doświadczonego pełnomocnika. Należy rozważnie podejść do sprawy, ponieważ łatwo jest ponieść dodatkowe, a zbędne koszty lub nawet przyjąć na siebie zbędny dług. W ramach usług świadczonych przez Kancelarię Kłodziński pomagamy w likwidacji spółek, więc także i w opisywanym zakresie podejmujemy się reprezentacji wspólników lub spółki przed sądem.
Na zakończenie
Powyżej zaprezentowano model rozwiązywania konfliktów oraz konkretne propozycje możliwości zażegnania sporów między wspólnikami w spółce. Oczywiście trudno jest tworzyć uniwersalną odpowiedź na pytanie, jak wychodzić z takich problemów. Każda sytuacja jest inna, co oznacza że każda z nich wymaga innych rozwiązań.
W ramach świadczonej przez naszą Kancelarię obsługi prawnej firm wydatnie pomogliśmy wielu podmiotom i wspólnikom rozwiązać poważne konflikty. Także te medialne. Dzięki połączeniu wiedzy teoretycznej dotyczącej i praktycznej dotyczącej rozwiązań biznesowych oraz wiedzy prawniczej, a także doświadczenia zarówno „konfliktowego jak i biznesowego”, możemy z czystym sumieniem stwierdzić, że posiadamy know-how, by profesjonalnie wspierać przedsiębiorców w rozwiązywaniu konfliktów w spółkach.
Pomagamy znaleźć najlepsze rozwiązanie i przekonać do niego wszystkie strony – czyli zaoszczędzić czas, nerwy i pieniądze.
Co także istotne, rozwiązania prezentowane powyżej mogą się łączyć. Często dopiero zmuszenie wszystkich stron do pełnej otwartości, czyli tzw. położenie wszystkich kart na stole i przekonanie drugiej strony, że nie ma ich więcej, pozwala podjąć właściwą decyzję. Konflikty rodzą się tam gdzie dużo jest niepewności, niewiedzy i braku zaufania. Zanim zaczniemy pracę, musimy się do takich negocjacji dobrze przygotować – to oznacza że nasi Klienci będą musieli poświęcić nam trochę czasu. Im więcej czasu spędzimy na przygotowaniach, tym większa szansa na szczęśliwe zakończenie negocjacji.
Jak już kilkukrotnie zostało zaznaczone, posiadamy szerokie doświadczenie w zakresie rozwiązywania konfliktów pomiędzy wspólnikami. Na każdym etapie, zarówno z biznesowego, interpersonalnego, jak i prawnego punktu widzenia, jesteśmy gotowi, żeby poprowadzić sprawę i zrobić wszystko co będzie niezbędne, by jak najefektywniej zażegnać spór. Dlatego zawsze zapraszamy na niezobowiązującą konsultację wstępną, warto przedstawić nam Państwa sprawę i wysłuchać jak możemy Państwu pomóc.
Zazwyczaj gdy wkraczamy do gry, to każdy musi trochę ustąpić, ale nader często udaje nam się – finalnie – odnaleźć rozwiązanie typu „win-win”.